Z głębokim żalem przyjęliśmy wiadomość o nagłej śmierci Michała Jagiełły (1941 – 2016), wspaniałego człowieka gór, taternika i alpinisty, przewodnika i ratownika tatrzańskiego, a także pisarza, poety i publicysty.
Michał Jagiełło był absolwentem Wydziału Polonistyki Uniwersytetu Jagiellońskiego i w życiu zawodowym sprawował wiele wysokich stanowisk państwowych, był między innymi wiceministrem kultury (1989 – 1998) i dyrektorem Biblioteki Narodowej (1998-2007). Miał też w swoim życiorysie pracę w Muzeum Tatrzańskim i Państwowym Instytucie Wydawniczym.
Od czasu zamieszkania w Warszawie, na początku lat siedemdziesiątych, Michał Jagiełło bywał częstym gościem w Muzeum Sportu i Turystyki w Warszawie. Miało to związek z towarzyskimi kontaktami z panią dyrektor Marią Morawińską-Brzezicką oraz dużym zainteresowaniem muzealną Biblioteką oraz naszymi zbiorami taternickimi. Wizyty w Muzeum podsunęły mu myśl wprowadzenia muzealnego wątku do pisanej wówczas książki Obsesja (1978). W jednym z opowiadań w niej zawartych pt. Kukła, akcja zahacza o Muzeum Sportu, a konkretnie o ostatnie przygotowania do wernisażu wystawy Polacy w najwyższych górach świata, która miała miejsce w roku 1976.
Po latach, Muzeum Sportu stało się najbliższą instytucją kultury sąsiadującą z nową siedzibą Biblioteki Narodowej w której dyrektor Jagiełło organizował comiesięczne spotkania z pisarzami na których bywaliśmy częstymi gośćmi.
Szczególną życzliwość ministra Jagiełły odczuliśmy w trudnych latach transformacji administracyjnej Polski, kiedy nasiliły się kłopoty związane z siedzibą Muzeum. Znalazł on wówczas czas na zorganizowanie w Ministerstwie Kultury spotkania z władzami polskiego sportu, żeby omówić trudną sytuację Muzeum, które już znajdowało się w strukturach samorządowych. A podczas zorganizowanej w 2001 roku dyskusji panelowej „Muzeum Sportu – luksus czy konieczność?” aktywnie optował za znalezieniem godnego miejsca dla jedynej w kraju instytucji kultury o takiej historii i dorobku. Powiedział wówczas między innymi „….Muzeum Sportu i Kultury Fizycznej to jest właśnie takie miejsce, które pokazuje, że ty masz swoje korzenie, to jest pokazywanie takiej polskości, która – sama idea olimpijska jest taką przecież – nie uczy szowinizmu, to są takie miejsca – jeśli więcej będzie takich miejsc jak Muzeum – to które nas tu zgromadziło, to miejmy nadzieję, mniej będzie złych wydarzeń na stadionach, których jesteśmy świadkami.”
W ostatnich latach bywał naszym gościem a także i prelegentem na Przeglądach Filmów Alpinistycznych im. Wandy Rutkiewicz. Rozmawiając o planach na jubileuszowy XXV Przegląd (2018) myśleliśmy o poproszeniu Go o wystąpienie z opowieścią o korzeniach polskiego himalaizmu, o Tatrach i taternictwie…